

Czy nie jest tak, że aby we współczesnym, cywilizowanym świecie zachować szeroko pojmowany zdrowie po prostu trzeba być Biohakerką/Bohakerem? Jeśli poprzez Biohacking rozumiemy sztukę i naukę zmieniania środowiska wewnątrz nas i wokół nas w celu uzyskania pełnej kontroli nad naszą biologią to wydaje mi się, że każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu jest Biohakerem. I że przyszły czasy, w którym warto nim być bardziej niż kiedykolwiek wcześniej w dziejach ludzkości.
Muzyka towarzyszy nam od zarania dziejów. Zgodnie z wieloma kosmologiami nie tylko odegrała istotną rolę w procesie stwarzania świata, ale czynnie uczestniczy w organizowaniu i zarządzaniu całością manifestującego się istnienia. O jej uzdrawiającej mocy świadczą liczne tradycje, w których muzykę stosuje się zarówno jako terapię pomocniczą, wzmacniającą działanie substancji prozdrowotnych, jak również niezależny czynnik leczniczy. O tym, że muzyka ma potężną moc oddziaływania zarówno na umysł, ducha, jak i ciało człowieka, świadczy nie tylko jej zastosowanie w tradycyjnych obrzędach uzdrawiania przez szamanów czy kapłanów, ale również coraz liczniejsze badania naukowe potwierdzające to, co grupy etniczne wiedziały od dawna. Muzykę uznaje się za siłę, która jest w stanie przywracać harmonię, zarówno w sferze umysłu, ducha, jak i ciała człowieka, ale również w zbiorowościach czy w samych ciałach niebieskich. Przekonanie to stanowi bazę dla terapeutycznego zastosowania muzyki.
Terapia sztuką, czyli arteterapia (od ars z łaciny, czyli sztuka) jest formą psychoterapii wykorzystującą proces artystyczny jako środek ekspresji i komunikacji. Arteterapia odwołuje się między innymi do założeń Junga, zgodnie z którymi celem terapii jest uwolnienie własnej kreatywnej energii działającej jak katalizator transformacji.